środa, 5 grudnia 2012


Dwie szkoły pod jednym dachem
Zanim przyjechałam do Stolac w Hercegowinie sporo się o tym miasteczku nasłuchałam. Głównie nieciekawych historii o braku porozumienia (i zrozumienia) między muzułmańskimi Bośniakami, a katolickimi Chorwatami. Nikt nie wspominał o zabytkach, które mają po dwa tysiące lat, niesamowitej przyrodzie, wspaniałych widokach. A to widzi się od razu po przyjeździe.
Do Wojny mieszkało tutaj prawie tyle samo Bośniaków i Chorwatów. Podczas Wojny w miasteczku toczyły się ciężkie walki między dotychczasowymi sąsiadami. Stolac został bardzo zniszczony, nie było domu, który nie byłby naruszony przez kule. Część budynków do tej pory nie została odbudowana.
Teraz Stolac liczy ok. 5 tyś. mieszkańców (1/3 Bośniaków, 2/3 Chorwatów, kilka Serbskich rodzin). Relację między nimi najlepiej określa film dokumentalny zrealizowany przez niemiecką fundację Schüler-Helfen-Leben "Dwie szkoły pod jednym dachem" ("Dvije škole pod jednim krovom"). Bo w Stolac są dwie szkoły, bośniacka i chorwacka, żeby przypadkiem dzieci i młodzież nie wymieszały się na przerwie, a jeszcze gorzej zaprzyjaźniły.
Co oznaczają dwie szkoły pod jednym dachem? Po prostu to, że w jednym budynku są dwie szkoły jedna dla bośniackich druga dla chorwackich uczniów. Szkoły mają innych nauczycieli, dyrekcję, szatnie, klasy, korytarze, sale gimnastyczne, a nawet toaletę, żeby zapobiec integracji "na papierosie". Zostały wymyślone przez Europę Zachodnią, żeby uspokoić sytuację w Hercegowinie i Środkowej Bośni po Wojnie i chętnie wprowadzone przez bośniackie ministerstwo edukacji jako rozwiązanie tymczasowe. Rozwiązanie tymczasowe, które ma się świetnie już 15 lat i pięknie buduje podziały.
Jeśli chcielibyście zobaczyć film (z angielskimi napisami):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz