poniedziałek, 7 stycznia 2013

Sretna Nova Godina!*
Wyjeżdżałam z BiH do Polski krótko przed Świętami i szczerze mówiąc w ogóle tych Świąt nie czułam. W Stolac gdzie mieszka więcej katolików, którzy bardzo manifestują swoją religijność, jeszcze jako tako odczuwało się zbliżającą Gwiazdkę (były nawet świąteczne ozdoby i szopka), ale już w Sarajevie wcale. Na ulicach zamontowano trochę światełek, ale chyba bardziej z okazji Nowego Roku niż Bożego Narodzenia. Atmosferę komercyjnej części Świąt czuło się właściwie tylko w niezawodnych centrach handlowych i sieci marketów Konzum, ale to tylko dlatego, że sieć ta należy do chorwackiej spółki. 
W BiH w ogóle ciężko mówić o jakiejkolwiek świątecznej czy to muzułmańskiej czy katolickiej czy prawosławnej atmosferze. Nie ma tak jak w Polsce, że kiedy wypadają Święta religijne wszystko jest pod te Święta dopasowywane; praca urzędów, sklepów, rozkład autobusów, pociągów, wszyscy składają sobie życzenia. Tutaj każde Święto religijne przypada kiedy indziej, świętuje je inna część społeczeństwa i w różnych częściach kraju. W Republice Serbskiej Święta obchodzi się według kalendarza gregoriańskiego. W większej części Hercegowiny obowiązuje katolicki porządek Świąt. Bośnia świętuj w tradycji muzułmańskiej. To tak uogólniając, bo przecież są takie miasteczka jak Stolac, w których obchodzi się i Boże Narodzenie i Bajram. Myślę nawet, że jest ich bardzo dużo.
*Generalnie przyjmuje się (i używa zamiennie), że mieszkańcy BiH to: Bośniacy=muzułmanie=mieszkańcy Bośni, Chorwaci=katolicy=mieszkańcy Hercegowiny, Serbowie=prawosławni=mieszkańcy Republiki Serbskiej (nie Serbii tylko części BiH, która nazywa się właśnie Republika Serbska)
centrum świątecznego Stolac
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz